Z pamiętnika młodego ogrodnika
Z niecierpliwością oczekiwaliśmy na Ten dzień. Wraz z nadejściem wiosny ekipa projektowa ruszyła w teren, by założyć przyszkolny ogródek warzywny.
Na początek przekopaliśmy wyznaczony teren. Była to cenna lekcja geologii (okazało się, że mamy bardzo kamienistą glebę) i zoologii (napotkaliśmy bardzo pożyteczne dżdżownice i mniej pożyteczne pędraki). Było to zajęcie bardzo męczące fizycznie, ale daliśmy radę. Krok drugi, to wzbogacenie gleby. Chłopcy z klasy 7a pomogli oszacować właściwe dawkowanie nawozu w granulkach i zaopatrzyć w nie ziemię. Uczniowie z kółka biologicznego wytyczyli grządki i pod czujnym okiem pana Rafała przystąpili do wysiewu nasion. Wszystkie grządki zostały opisane, żeby nie było wątpliwości, gdzie wyrosną rzodkiewki, gdzie sałata, a gdzie bób. Ogródek został podlany i przykryty agrowłókniną, która będzie chroniła rozwijające się roślinki przed wszelkim niebezpieczeństwem. Pozostaje nam cierpliwie czekać na pierwsze plony.